VOGELRADIO_IM_FEBRUAR_2023

Podcast
Ptasie Radio – Vogelradio
  • 2023.02.05_1006.36-1059.25__Ptasie_Radio
    52:49
audio
50:20 dk.
Boze_Narodzenie_w_Polsce
audio
52:49 dk.
Die_Warschauer_Seejungfer
audio
54:06 dk.
Osiemnastka_Antonii_PL
audio
54:49 dk.
Sirene_aus_Warschau_PL
audio
52:49 dk.
Warschaues_METRO_DE
audio
54:15 dk.
Warszawskie_METRO_PL
audio
54:18 dk.
Warszawskie_Metro_PL
audio
53:20 dk.
Piosenki_pana_Gwiazdy_Sternlieder
audio
53:09 dk.
Jak_rodzi_sie_Gwiazda_Wie_wird_der_Stern_geboren?
audio
53:00 dk.
WAKACJE_SOMMERFERIEN

Vogelradio-Ptasie Radio dzieciom.
Audycja lutowa w 2023 przygotowana przez Annę Kaniecką i Antonię Iwańską w języku polskim i niemieckim.
Dziś wiersze i bajki dla dzieci. Zbiór wierszy J. Tuwima, M. Konopnickiej, I. Krasickiego, A. Fredry, A. Mickiewicza…i innych.

Wiersze czytają m.in. Krystyna Janda, Piotr Fronczewski oraz Damian Damięcki.

CD nastąpi.

Lokomotywa
Julian Tuwim

Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch – jak gorąco!
Uch – jak gorąco!
Puff – jak gorąco!
Uff – jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

 Wagony do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
I pełno ludzi w każdym wagonie,
A w jednym krowy, a w drugim konie,
A w trzecim siedzą same grubasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,
A czwarty wagon pełen bananów,
A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata – o! jaka wielka!
Pod każdym kołem żelazna belka!
W siódmym dębowe stoły i szafy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,
W dziewiątym – same tuczone świnie,
W dziesiątym – kufry, paki i skrzynie.
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar.

Nagle – gwizd!
Nagle – świst!
Para – buch!
Koła – w ruch!

Najpierw – powoli – jak żółw – ociężale,
Ruszyła – maszyna – po szynach – ospale,
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.

A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha,
Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…

Yorum yapın